wtorek, 30 listopada 2010

[3] Jana Frey - Bez odwrotu

Autor: Jana Frey
Tytuł: Bez odwrotu
Tytuł oryginału: Rückwärts ist kein Weg - schwanger mit 14
Wydawca: Ossolineum
Wydawnictwo: Nasza biblioteka
Rok wydania: 2005
Stron: 136
Rozdziałów: 14
Czas czytania: 1–2 dni
Ilustracje: Nie

Opis: W wieku 14 lat Lilli zachodzi w ciążę. Wszyscy chcą decydować o jej przyszłości. Wszyscy zdają się wiedzieć, co jest dla niej dobre. Jednak dziewczyna się waha.
Ciężarne nastolatki muszą przezwyciężyć wiele obaw i przyjąć na siebie ogromną odpowiedzialność. Jana Frey opowiada historię dziewczyny, która na przekór wszystkim trudnościom postanawia urodzić dziecko i musi stawić czoła wszystkim konsekwencjom tej najważniejszej w życiu decyzji.

Moja opinia: Czternastoletnia Lilli mieszka wraz z mamą w małym mieszkaniu. Jej mama jest pielęgniarką, lecz po pracy dorabia jako artystka, a jej ojciec zostawił je, zanim mała przyszła na świat. Pewnego dnia Lili dostaje w szkole zadanie domowe: ma sporządzić drzewo genealogiczne swojej rodziny. W tym momencie postanawia poznać przeszłość. Lili usilnie stara się znaleźć jakieś, nawet drobne, wskazówki, które zaprowadziłyby ją na ślad ojca. Niedługo potem, jej matka spotyka się ze swoim partnerem i razem postanawiają spędzić czas. [Dokładnie tego nie pamiętam, ale.. chyba] zostawiają dziewczynę samą w pomieszczeniu, gdzie przed chwilą byli, i kierują się w stronę innego miejsca. Lili, korzystając z okazji, przeszukała wszystkie półki z papierami, dogrzebując się do upragnionych informacji. Później zapytała matkę o dalszą część informacji i uzyskawszy je, wraz ze swoją przyjaciółką, jedzie do ojca. Tam poznaje swoje rodzeństwo i jego żonę. Wychodząc stamtąd, zabiera profesjonalny aparat fotograficzny.
Pewnego dnia poznaje chłopaka, o kilka lat od niej starszego. Na imię miał Dawid. Lili zaprzyjaźnia się z nim, a niedługo potem zakochują się w sobie. W ten sposób, oboje zapragnęli mieć siebie na wyłączność. Lili zachodzi w ciążę. Na początku czuje się dziwnie i jest załamana. Z czasem się to zmniejsza. Jest przy niej matka, chłopak, przyjaciółki... Pomagają jej w trudnych chwilach. Niestety ciąża nie odbywała się bez dziwnych spojrzeń, przeszywających na wylot, ani przykrymi obelgami rzucanymi w jej adresie.
W końcu nadszedł finał. Poród. A, że to pierwsze dziecko dziewczyny, ta nie wiedziała wszystkiego.
Gdy je urodziła, w opiece nad dzieckiem pomagało kilka osób z rodziny, włącznie z matką, po części przyjaciółki i chłopak. Jednak była zdana na siebie. Nieszczęsnego dnia, pozostaje rzucona przez chłopaka, gdyż ten miał na celowniku inną dziewczynę. Na miejsce Dawida, zapisuje się jego babcia, która pomaga w opiece nad dzieckiem.

Książka, jak inne książki Jana Frey, budzą ogromne emocje. Tutaj nawet większe niż w książce "W ślepym zaułku wolności". Po przeczytaniu tej książki nie mogłam się z tych emocji otrząsnąć. Nie rozumiem, jak piętnastolatka może udźwignąć na swoich drobnych barkach, tak wielki problem, jakim jest dziecko. Obficie o tym myślałam i nic nie wymyśliłam. Najgorsze w tej książce jest to, że porzucił ją chłopak - ojciec dziecka. Dziecko Lili spotyka taki sam problem, jaki spotkał ją samą. Chodzi mi tu o brak biologicznego ojca [przy sobie]. W tym miejscu jest problem, zarówno dla samej dziewczyny, jak i dla jej dziecka, gdyż ono, kiedy urośnie, będzie miało na końcu języka pytanie na jego temat [ojca].
A wracając do opinii i mojego zdania, to polecam tę książkę. Jeśli chcecie się popłakać, albo przynajmniej zasmucić, ta książka jest do tego stworzona.

_________________________________________________
Wiem, że nie jest to książka ze stosika, ale ją dawno czytałam i pomyślałam, że dodając inną książkę Jana Frey, mogę dodać także tą, gdyż to w niczym nie przeszkodzi [chyba].

7 komentarzy:

  1. Ojej bo się zarumienie ;))

    Książkę postaram się przeczytać. Myślę, że wszystko zależy od osoby, która ma zostać matką. Czasami bardziej się do tego nadaje piętnastolatka, niż garstka mających pstro w głowie dwudziestolatek ;) Nie ma więc reguły ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki jeszcze nie czytałam, ale szłyszałam o niej wiele dobrego i już przez jakiś czas próbuję ją dostać w mojej bibliotece ;)
    P.S. I jak Ci się podoba na blogspocie ??

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś to może przeczytam, ale ostatnio nie jestem w nastroju na tego typu książki ;)
    Dziękuję za komentarz.
    PS: dodaję do linków i zapraszam ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam już dawno, ale doskonale ją pamiętam, bo wyryła mi się w pamięci na długi czas.
    Chętnie przeczytam kolejne Twoje recenzje, dlatego umieszczam Cię na liście odwiedzanych blogów.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem Ci, że coraz częściej jest tak, że 14/15 latki zachodzą w ciążę. W moim roczniku jedna dziewczyna kilka/kilkanaście dni temu orodziła dziecko. Zastanawiam się co jej strzeliło do głowy, ale... Nie moja sprawa.

    świetna recenzja

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm widze że podoba ci się na blogspot ? A przynajmniej takie mam tylko wrażenie. Opinia całkiem zachęcająca

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja słyszałam o, teraz już starszej, kobiecie, która mając pięć lat urodziła dziecko. Nawet napisane jest o niej w wikipedii - Lina Medina. I słyszałam od kogoś, że w jego szkole 11-latka zaszła w ciążę. A to była prawda, bo informację potwierdziła osoba dorosła.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...