poniedziałek, 27 czerwca 2011

"Tajemnice" i "Sekrety" ujawnione - zabawa dopadnie każdego, wcześniej czy później.

Zostałam zaproszona do zabawy przez Olę.. I teraz wyjawię swoich 10 "sekretów"...


1. Na początku nie lubiłam książek i wszystkiego, co z nimi związane. Kojarzyły mi się ze szkołą i nauką, a to są negatywne odczucia. Dopiero w 3 klasie szkoły podstawowej, po przeczytaniu "O psie, który jeździł koleją", nabrałam chęci do czytania. Rok później znudziło mi się czytanie bajeczek dla dzieci, więc zrobiłam sobie przerwę, ale na szczęście nie trwała ona długo. Ta przerwa to była chwila przełomu. Postanowiłam iść za śladem mojej siostry i zapisałam się do biblioteki. Moje poszukiwana ograniczały się do trzech półeczek, jednak zawsze coś dla siebie znajdywałam. Później mój zakres książek, że tak powiem, rozszerzył się do jednego, o wiele większego, regału. Tam były książki młodzieżowe. Najpierw sięgałam po te bardziej dziecinne, ale po dłuższym czasie to się zmieniło - wypożyczałam książki dla starszych. Nawet musiałam przeprowadzać taką rozmowę z bibliotekarkami... dajmy na to:
- To są książki dla dorosłych. Pożyczasz mamie?
- Tak, tak.
Zawsze musiałam kłamać albo inaczej książki nie otrzymywałam...
A kupno książek zaczęło się, kiedy otworzyli księgarnię Matras w moim mieście. Przyszłam tylko zobaczyć, a wyszłam z książką :D Później dowiedziałam się, że są oprócz tej jednej księgarni, jeszcze dwa Matrasy. Był nawet taki okres, w którym kupowałam książki codziennie, dopóki mój portfel nie był dostatecznie pusty.

2. Bloga złożyłam zaraz po tym, jak zrozumiałam, że fajnie by było, gdybym całe moje odczucia zapisywała, a nie odrzucała. I również zaraz po tym, jak zobaczyłam, że nie tylko ja chciałam coś takiego mieć. Bowiem trafiłam na wiele blogów z recenzjami. To pozwoliło mi trafnie wybierać pozycje... literackie.
Co prawda moje opinie na początku wyglądały dość fatalnie. No dobra, raczej były fatalne, bo co to jest "Książka super! Polecam!" - to nie jest ani opinia, ani recenzja, lecz jakieś trzy bezsensowne wyrazy. Ale później nabrałam wprawy, Wiem, wiem, jestem bardzo skromna :D

3. Na każdym kroku słyszę: "Ta Jadźka jest strasznie pusta, a Marta to plastik. Weronika to osoba sprawna intelektualnie inaczej...". A te wszystkie Jadźki, Marty, Weroniki, itd. to blondynki. Nienawidzę jak ktoś się z nich śmieje i nabija, bo przepraszam bardzo, ale to nie ich wina, że są blondynkami! Jakie geny, taka osoba... Ja sama jestem blondynką (na dodatek o niebieskich oczach) i mam ochotę kogoś walnąć, kto opowiada kawał, po czym mówi, np. "Ona jest blondynką. Zapewne tak samo inteligentna..." i wskazuje na mnie.

4. Nie lubię jak ktoś mi prawi komplementy. Myślę sobie wtedy, że to zwykłe kłamstwo. Już wiele negatywnych rzeczy doświadczyłam, a teraz tylko mogę powiedzieć, że nie wierzę nikomu, ani nie ufam nikomu. Tak, tak, nawet sobie. A kiedy moja "przyjaciółka" obraziła się na mnie, za to, że byłam wobec niej szczera, przestałam szukać sobie jakiejkolwiek przyjaciółki. Zostałam sama.

5. Choć jestem osobą z natury nieśmiałą i wstydliwą, zapisałam się na zajęcia teatralne, które otworzyły mi drzwiczki do innego świata, Dały mi promyk nadziei na lepsze jutro. Myślę, że one coś dają. Osoby z tych zajęć nie są złe. Nie mam tam żadnej przyjaciółki, ale koleżanki tak. Teraz mówię głośniej (wcześniej nie można mnie było usłyszeć). Oczywiście w domu zawsze mówiłam głośno, a raczej normalnie. W towarzystwie nieznajomych czułam się nieswojo i dalej tak pozostało.

6. Wcześniej nie lubiłam chodzić do teatru, ale teraz to się zmieniło. Uwielbiam również oglądać filmy. Czasami patrzę się tylko na to, jak gra jakiś dany aktor, a później włączam inny film z nim i patrzę się, czy przypadkiem wszędzie nie robi takiej samej miny. Nie żeby coś, ale np. Kristen Stewart ciągle przygryza wargę.

7. Słucham takich zespołów rockowych/metalowych, jak: Marilyn Manson, Korn i inne, ale uwaga!, zazwyczaj tylko w dzień, bo kiedy słucham od rana do nocy takiego wydzierania, to strasznie boli mnie głowa, a ten ból naprawdę wolno mi przechodzi. Zazwyczaj znajduję sobie raz na miesiąc nowego wykonawcę, np. pop-rockowego albo nawet czasami pop'owego. Tylko takiego, który naprawdę ładnie śpiewa.

8. Nie znoszę nietolerancji. Strasznie mnie to denerwuje, kiedy ktoś lustruje kogoś wzrokiem albo obrzuca pożerającym spojrzeniem. Nienawidzę dziewczyn, które chodzą po ulicy, jak po wybiegu mody.

9. Moim  najskrytszym marzeniem jest napisanie takiej książki, która komuś się spodoba i zostanie ona opublikowana. Niestety jest to marzenie ściętej głowy- nigdy się nie spełni. A kiedy byłam mała chciałam latać - marzenie jeszcze głupsze.

10. Czytam, bo to kocham. Książki to dla mnie nie tylko zwykłe kartki papieru wypełnione niepotrzebnymi słowami. To także "rzecz martwa", która ma duszę. To moje drugie życie i nie wyobrażam sobie, żeby na świecie zabrakło książek. Ja zamiast chodzić po galerii, wolę chodzić po księgarni albo czytać książki.

Do zabawy poproszę Dusię oraz Susie.
I wszystkie pozostałe osoby, które jeszcze w tej zabawie nie uczestniczyły...

10 komentarzy:

  1. Ojej... a ja po cichu liczyłam, że mnie owa zabawa ominie ;) Niezbyt lubię mówić o sobie a i nie jestem w tym dobra, bo nigdy nie wiem o czym mam powiedzieć. Co jest dość dziwne zważając na to, że mam własne zdanie na (prawie) każdy temat, które jednak najwyraźniej nie obejmuje mojej skromnej osoby ;P No nic, spróbuję coś skrobnąć :)

    Chyba każdy kto uwielbia książki skrycie marzy o napisaniu własnej. No może prawie każdy ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. W większości punktów (co do nietolerancji, blondynek) zgadzam się z tobą. Sama oczywiście jestem blondynką z niebieskimi oczyma ;p
    Kiedyś chodziłam na koło teatralne, ale po czasie zrezygnowałam.

    [w-krainie-andersena]

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm nie jestem blondynką,ale zdarzyło mi się być świadkiem może nie tyle nietolerancji tylko przeświadczenia, że są głupsze i należy im ustępować.

    A co do innych podpunktów też jestem raczej nieśmiała no i kocham książki :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet ja się załapałam na tą zabawę? O rany xD Muszę się nastawić psychicznie, ale za zaproszenie dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamy wspólną niechęć do komplementów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też chciałabym napisać coś swojego

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo miło Cię poznać :) a marzenia z czasem się spełniają. nie można tracić w nie wiary.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też się zdziwiłam, że jest tak wiele osób, które czyta książki i dzieli się swoimi opiniami :) Również lubię teatr i filmy, a jak sobie upatrzę jakiegoś aktora lub aktorkę, to potrafię zdobyć wszystkie filmy, w których wystąpili ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. I znów wiele ciekawych rzeczy mogę przeczytać ;P Też nienawidzę nietolerancji ;P A co do marzeń - marz nieustannie, bo bez tego nie będziesz człowiekiem ;) A nóż widelec się spełnią ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Założyłam bloga z tego samego powodu, co Ty :D Jakoś nigdy nie satysfakcjonowało mnie pisanie dla siebie... Zawsze chciałam, aby moje "wypociny" komuś się przydały, bo zalegające na dysku, nikomu niepotrzebne, jedynie zajmują miejsce. Jedyne co preferuję tylko dla siebie, to pamiętnik. Takie myśli skrzętnie ukrywane.

    Teatr <3 Kółko teatralne <3 Zawsze chciałam występować, jednak moja nieśmiałość i kompletny brak poczucia jakiejkolwiek wartości mi to uniemożliwiły. Nie potrafię zachowywać się wśród gapiów naturalnie.

    Też chciałam latać, cicho xDD To było super marzenie ^^. Ale nigdy nie próbowałam, bo zawsze się bałam wysokości .__.

    W odpowiedzi na Twój komentarz:

    Tak, do pisarzy ma się zawsze najwięcej pytań. Odkryć zakamarki umysłu osób tak wielkich, które słowami potrafią wyrazić tak wiele. Nawet na kartce spisałam niektóre z ciekawszych pytań, które przy najbliższej okazji mam zamiar zadać ;)

    Wygadana... najbardziej wygadana jestem w internecie, kiedy jako ktoś anonimowy mogę przemyśleć swoją odpowiedź kilka razy i pomóc. Jeżeli ktoś ma problem - zawsze pomogę, porozmawiam, a nigdy nie wyrzucę na bruk. W klasowym gronie też jestem małomówna i odzywam się tylko w kryzysowych sytuacjach. Teraz, idąc do nowej szkoły, próbuję przełamać tą swoją nieśmiałość i podtrzymywać rozmowę. W czasie szkolnych wycieczek... lubię myśleć, patrząc za okno. Czytać nie potrafię w tym gwarze. Jednak jeśli jadę z rodzicami, samochodem (czy nawet pociągiem gdziekolwiek) zawsze mam ze sobą książkę :D.

    Jeśli chodzi o opowiadania... Kiedyś zaczytywałam się w dalszych losach Harry'ego. Tak, nie mogłam się doczekać siódmego tomu ^^. Potem przeszło na historie pokroju huncwotów i dzieci Harry'ego. Potem tylko opowieści z Hogwartu... Teraz czytam wszystko - to, gdzie dostrzegę fascynującą historię ;)Sama planuję założyć bloga z opowiadaniami, bo niedługo mi od nich głowę rozsadzi ^^.

    [magiaksiazek.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...