środa, 29 czerwca 2011
[77] Marliese Arold - Angel - dziecko ulicy
Autor: Marliese Arold
Tytuł: Angel - dziecko ulicy
Tytuł oryginału: ANGEL. DIE GESCHICHTE EINES STRASSENKIDS
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: Maj 2007
ISBN: 978-83-247-0537-5
Liczba stron: 208
Wymiary: 125 x 200 mm
Opis: Bohaterka ucieka z domu i żyje w gronie rówieśników na ulicy z nowej serii Graffiti: książek, poruszających trudne i ważne tematy z życia nastolatków Rozstanie rodziców, popijanie mamy, ciągłe oskarżenia i kłótnie... Szesnastoletnia Svenja, nie wytrzymuje domowej atmosfery i ucieka. Dołącza do gangu Wilczycy, a obdarzona niewinną anielską urodą i nazwana Angel, zostaje królową żebraków. Światem, w którym teraz żyje, jest tyleż zafascynowana, co przerażona i brak jej poczucia bezpieczeństwa.
Moja opinia: Jak to jest żyć na ulicy? Jak to jest być zdanym tylko na siebie? Czemu w dzisiejszych czasach uciekają nawet nastolatki? Dlaczego nikt nie uchroni młodzieży przed tym, co złe i dlaczego są zmuszeni do opuszczenia czterech kątów, w których się wychowali?
Głównie dlatego, ponieważ ktoś ma rodziców/matkę/ojca alkoholików, którzy wyżywają się na rodzinie, a gdy są trzeźwi, wszystkich tak nagle ignorują albo wręcz przeciwnie - ubóstwiają. Czy tylko dlatego? Mogą uciec, bo rodzice się kłócą, ojciec zdradza matkę, która w ogóle nic o tym nie wie albo po prostu chce poczuć... adrenalinę.
Svenja uciekła, gdyż matka piła i biła jednocześnie. Kontrolowała Svenję. Ojciec natomiast wyprowadził się od nich. Gdy już przekroczyła próg domu, zdawało się, że robi to po raz ostatni. Poszła do ojca. Okazało się jednak, że ma dziewczynę, która jest nawet ważniejsza od Svenji. I tak oto, kierując się negatywnymi emocjami, uciekła, jak najdalej od rodziców. Natrafiła na grupę Wilczycy, która niechętnie ją przyjęła do grupy. Svenja otrzymała przydomek Angel, ponieważ miała anielski wygląd. I co za tym idzie? Utrzymywać się miała na żebraniu, bo była do tego rzekomo stworzona. Na początku nic nie wskazywało na to, że jakiś czas później wszystko miało się ciałkowicie zmienić...
Ta książka opowiada nie tyle, ile o, można by rzec, patologicznej rodzinie, co o przyjaźni i zaufaniu. Prawdę mówiąc ta ucieczka ma wielkie znaczenie w tej książce, jednak nie zmienia to faktu, że jest to sprawa drugorzędna. Pierwszorzędna sprawa to właśnie ta przyjaźń i zaufanie. Wątkiem pobocznym jest Psycho i już trochę bliższa koleżanka Angel.
Co prawda ta książka ani trochę nie przypomina książki Jany Frey "W ślepym zaułku wolności", ale "Angel - dziecko ulicy" warto przeczytać. Może nie jest to książka mniej młodzieżowa, a nawet nie młodzieżowa-obyczajowa, jak ja to mówię, ale młodzieżowa młodzieżowa, czyli podwójnie młodzieżowa, a to oznacza, że dla nastoletniej młodzieży.Ale tak czy inaczej książkę polecam każdemu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czytałam. wspominam bardzo przyjemnie...
OdpowiedzUsuńlobie takie książki . czyta się jednym tchem . w mojej bibliotece chyba jeszcze na nią nie trafiłam ale staram się poszukać podobnej .
OdpowiedzUsuńtwoje recenzje nie są złe . są fajne ;)
Ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, bardzo chętnie przeczytam :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam ją jakiś czas temu i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy młodzieżowa młodzieżowa książka mnie zainteresuje, ale fabuła wydaje się intrygująca xD
OdpowiedzUsuńLubię takie tematy, mimo iż do wesołych nie należą.
OdpowiedzUsuńKocham takie książki. Nawet nie wiem, dlaczego. Przeczytałam jedną, drugą, trzecią i się wciągnęłam. Lubię wyciągać na jej podstawie wnioski. Odkrywanie też powodów takich zachowań albo zmian zachodzących w ludziach jest interesujące.
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu na nią poluję.
Właściwie, to już założyłam ^^" Tylko na chwilę obecną nie ma nic opublikowanego oprócz "o blogu" i "Zaczynamy" xD Sądzę, że od jutra zacznę nad nim pracować. Mam nadzieję, że wytrzyma dłużej xD
Haha, znam to. Mi się zdarza czytać na lekcjach, kiedy to siedam samotnie w ławce w kącie, jednak idzie to tak topornie... Na wycieczkach to kompletnie xd Wolę słuchać jednym uchem, co gadają ;) Czasami są nawet zabawani.
Nie no, tak ludzi nie szufladkuję. Dla mnie piosenkarz jest osobą z pasją, która się rozwija. Jednak widząc takowego Biebera może się człowiekowi zrobić niedobrze. Aczkolwiek jeśliby patrzeć na pisarzy, tu też nie ma porównani. J. K. Rowling odwaliła kawał dobrej roboty, jest sławną pisarką, ale nie jest jej wszędzie pełno. Taka Stephanie Mayer zasłynęła Zmierzchem, który do wysokich lotów powieści nie należy. A taki Czesław Niemien? Osoba z wysokim intelektem, umiejąca śpiewać i przekazywać myśli.
My myślimy o pisarzach, że są ciekawszy, bo wolimy książki od filmu, jednak wiele osób różnego pokroju ma wiele do powiedzenia ;)
[magiaksiazek.blog.onet.pl]
Może kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją jakiś czas temu wypozyczoną, ale nie przeczytałam całej. Po twojej recenzji pewnie zabiorę się za nią jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w bibliotece, jednak jeszcze po nią nie sięgnęłam.
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji chyba to zmienię. ;]
Czytała tą książkę i bardzo mi się podobała. Żałuję, że nie mogę jej nigdzie znaleźć bo z chęcią bym ją kupiła.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i chętnie bym po nią sięgnęła. Przypuszczam, że wszystkich ona ciekawi, bo praktycznie rzecz biorąc nikt nie doznał czegoś takiego i nie wiem jak to jest.
OdpowiedzUsuńToday1.blog.onet.pl
Czytałam kiedyś, kiedyś. Z tego co pamiętam, to podobała mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńpodwójna młodzieżowość możne wskazywać, że będę na nią trochę za stara, ale i tak z ciekawości zarzuciłabym bym na nią okiem :)
OdpowiedzUsuńKoleżanka czytała i bardzo polecała, może też się skuszę
OdpowiedzUsuń