niedziela, 23 stycznia 2011

[35] Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa

Autor: Dorota Terakowska
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: Kwiecień 2010
ISBN: 978-13-08-04236-6
Liczba stron: 152
Wymiary: 145 x 210 mm

Opis: Piękna baśń z gatunku fantasy przeznaczona dla dzieci. Opowiada o złych, mrocznych mocach uosabiających zgubną żądzę władzy. Mówi także o potędze miłości i odpowiedzialności, o gniewie i buncie, dzięki którym zwycięża dobro i wola życia. Powieść ma charakter uniwersalny podejmuje zagadnienia filozoficzne i moralne na miarę dzisiejszych czasów w sposób przystępny dla młodego czytelnika. Książka uznana przez dzieci za bestseller roku 1995, otrzymała też nagrodę Małego Donga za
niezwykle zajmującą treść i interesujące przygody bohaterów.

Moja opinia: Znowu gdzieś przeczytałam, że książka nudna. Chyba powinnam zaprzestać patrzyć się na recenzje innych, bo to źle wpływa na mój wybór co do książek. Znaczy się, przyrzekłam sobie, że przeczytam co najmniej 50 stron, a jeśli mi się nie spodoba, zwyczajnie ją odłożę. Jednak, po tych kilkadziesięciu stronach czytałam dalej, gdyż nie byłam w stanie jej odrzucić.
Opowiada o dziewczynie, Agacie, która mimowolnie weszła do sklepu z antykami. Pan Gryms, sprzedawca, pozwolił jej obejrzeć te antyki. Zobaczyła, między innymi, stare sekretarzyki, szafki, stoły, kanapy... Jednak jej uwagę przyciągnęło lustro i jak się zdawało dziewczynie, magiczne. Pokazywało to, co chciało. Niezależnie od tego, co lub kto przed nim stał. Agata, oczarowana antykami, przychodziła codziennie. W końcu zapytała mamę o kupno magicznego lustra i obieała, że nie będzie żądać przez najbliższy rok prezentów, lodów i tym podobnych rzeczy. To utwierdziło jej mamę w przekonaniu, iż można jej ufać. Poszły tam razem z jej psem, Kusym. Niestety sklep był zamknięty, choć dziewczynka zauważyła Pana Grymsa, rzekła, iż spróbują jutro. Następnego dnia, zgodnie z umową, idą pod sklep, ale ten jest zamknięty. Następnego dnia Agata idzie sama i wypytuje się sprzedawcę, kiedy będzie odpowiedni czas. Wtem wpada na pomysł, że może Kusy stanowi temu przeszkodę. I miała rację. Bez psa to i bez problemu - dostały się do sklepu. Matka Agaty zapytała się sprzedawcy ile kosztuje to lustro, okazało się, że bardzo tanio, bo tylko 10 zł. Kupiła. Pan Gryms powiedział, iż jutro sklepu nie będzie. Dziewczynka zrozumiała. Nazajutrz lustro wisiało w pokoju Agaty, z którym powoli stawało się co dziwnego. Agata miewała koszmary - bagna, moczary.... Pewnego dnia w lustrze ukazał się świat, znajdujący się po jego dugiej strony. Wbiegł tam Kusy, zauważając tamtejsze zwierzątko. Agata zmartwiona poczekała trochę, a natępnie pobiegła szukać swojego psiego przyjaciela. Na początku ujrzała dwa słońca, jednak nie umiałac dostrze nic pięknego w tym świecie.
Później natknęła się na mur, bez bramy. Postanowiłla więc jej poszukać, niestety po czterech godzinach spaceru, okazało się, że był on bezcelowy. Przejścia nie było. Zmęczona i wykończona dziewczyna zaczęła krzyczeć i wrzeszczeć. Kiedy już nie mogła, przestała, jednak coś ją zmusiło krzyknąć jeszcze raz. Na szczęście pojawiły się kolorowe postacie, któy przerzuciły na drugą stronę jakiś amulet, który, jak się później okazało, służył do przetłumaczania mowy tych dziwnych postaci z tego świata. Po krótkiej, niezrozumiałej i bezsensownej wymianie zdań, Agata była już za murem. Wraz z obcymi jej postaciami wyruszyła do tutejszego miasta. Okazało się, że jest one zniszczone i niedługo zostało mu jeszcze do końca, do zniszczenia. "Ludzie" omijali ją szerokim łukiem albo traktowali jak powietrze. Wskazywali na nią palcem i mówili o niej "Ta". Wkrótce dowiedziała się, iż ogniś [czyt. kiedyś - słowo autorki] zapowiedziano, że
ma się zjawić "Ta", która ma wprowadzić zmiany i wszyscy mają ją szanować i przyjąć serdecznie. Jednak nic nie wskazywało na to, żeby ktoś się do tego stosował. Próbując się dogadać z kolorowymi postaciami, zrozumiała, iż nic z tego nie wyjdzie. Dowiedziała się jedynie, że są jacyś najstarsi i mądrzejsi. Postanowiła więc ich poszukać, jednak oprzytomniała i pomyślała, że nie da się, gdyż nie wie jak wyglądają. Pytała się przechodniów, ale oni udzielali wymijających odpowiedzi. W końcu znalazł się jeden ludek, który dał sensowną odpowiedź - są srebrni. Do dało wiele do zrozumienia Agacie. Troszkę mniej niż długo, a dziewczyna rozmawiała z "Najstarszymi". Okazali się nic niewiedzącymi osobnikami. Mówili coś o "nich" - "Oni wiedzą..." Agata powiedziała po co to właściwie przyszła. A mianowicie po psa. Srebrni nie zrozumieli, a gdy dziewczyna opisała zwierzę, powiedzieli, że to uru i nie mają z nimi do czynienia i ostatnio nie mieli. Agata rozkazała, aby przenieśli ją na drugą stronę muru, czyli tam skąd przyszła. Zrobili to.Po długiej wędrówce natknęła się na ruiny pałacu, których dzielnie bronił strażnik. Porozmawiała z nim, dowiedziała sie przy okazji paru rzeczy i wyruszyła dalej. Niedługo potem przyszedł po nią mały stworek, który przedstawił się jako Wrzosowy Ludek i zabronił komukolwiek go dotykać. Zaprowadził ją do bagien ze snu dziewczyny i zniknął, pozostawiając dziewczynę samą. Ugrzęzła w błocie, zaczęła pływać w dół. Kiedy już jesj usta były pełne błota, nadleciał Kusy, który pomógł jej wyleźć z tych bagien. Wtedy zobaczyła uru. Nie jeden, nie dwa, a całe stadko, że tak powiem. Następnego dnia nadleciały huringi, złe stworzenia, podobne do nietoperzy. Rzuciły się na Kusego, który próbował się od nich uratować. Obudziły się uru i rozpoczęła się prawdziwa walka. Chwilę potem odleciały. Kusy krwawił, a z ran uru leciała bezbarwna ciecz. Wtedy Agata zrozumiała, po kilku dniach rozważania, że nie ma na tym świecie koloru czerwonego i dlatego te stworki śpią co godzinę i częściej. Kilka kropel krwi psa spadło na ziemię. Następnie wyrosły czerwone kwiatki, które zniszczyła ciemna mgła. Zaczęła się męząc podróż w góry. Nagle Agata zobaczyła lustro, podeszła biżej i już wiedziała, iż to nie jest lustro ze sklepu z antykami, jednak było już za późno. Wciągnął ją cień. Cofała się do tyłu, tam skąd przyszła. Na szczęście chwyciła się krzewu, raniąc rękę, z której pociekła krew. Tym sposobem wypełniła pierwszą część swojej misji. Później kontunuowała wędrówkę. A kiedy doszła do gór, spotkała Pana Grymsa i innyh ludzi. Opowiedzieli jej historię tego świata o nazwie Koral i polecili jej, aby wypełniła drugą część misji. Zgodnie z warunkami dała sobie ściąć włosy i wziąść kilka kropel krwi, które miało uratować życie na Koralu. Powiedzieli jej także, iż zapomni o tej przygodzie, ale będzie rysować to, co tam widziała. No i, że lustro rozpadnie się na tysiąc kawałeczków, kiedy już przejdzie na drugą stronę. Będąc już w swoim świecie zobaczyła jak lustro rozpada się na kawałki... zaczęła również malować wszystkie miejca świata Koral, które widziała. Te negatywne i te pozytywne.

Jak widać książka ciekawa. Tak więc kończę, bo nic tu po mnie. Polecam!

Ocena: 9/10

25 komentarzy:

  1. Popytam w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwilowo nie mam ochoty na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Patrząc na okładkę książka wydała mi się znajoma. Po chwili uświadomiłam sobie, że wiele razy przekładałam ją na półce w bibliotece. Tym razem, jeśli na nią trafię, wypożyczę ją, bo naprawdę jest tego warta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś, jak na razie nie jestem przekonana do książek Doroty Terakowskiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna opinia ! Książki nie spotkałam w bibliotece ale na pewno o nią zapytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog,dodałam cię do linków mój blog to nika-poleca.blog.onet.pl co do książki to jakoś mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam wieki temu, ale uwielbiam tę książkę i chyba sobie przeczytam znowu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie kręcą mnie takie książki. . .

    OdpowiedzUsuń
  9. ponad rok temu zaczęłam to czytać i nie przypadła mi do gustu...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam, ale wierzę w książki Pani Terakowskiej, gdyż 'Poczwarka' i 'Córka czarownic' bardzo mi się podobały !
    u mnie nn :)
    [ pamietnik-czytania.blog.onet.pl ]

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach dzięki dzięki ;) a czemuż to się nie dziwisz ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie...musze poszukac :)

    OdpowiedzUsuń
  13. słyszałam już o tej książce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  14. po pierwsze: jaj Marilyn w avatarze :D ubóstwiam jego ‘golden age of grotesque’ i wcześniejsze rzeczy też. obecnie nie wiem co się z nim stało, ale nowe kawałki to w moim poczuciu estetyki kompletna tragedia. biadoli jak na depresji...
    ale wracając do głównego wątku, którego jeszcze nawet nie zaczęłam. fanką fantazy nie jestem, ale Terakowską po "córce czarownic" uwielbiam całą! Babka potrafi wykreować niezwykły świat na stronach swoich książek! - i tak to właśnie ze mną bywa, że wątek główny wypowiedzi jest krótszy od wtrąceń i dygresji :P

    OdpowiedzUsuń
  15. brzmi naprawdę ciekawie.. być może przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Raczej nie dla mnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No to miałaś o czyjej książce napisać. Przez Ciebie nie będę mogła odpędzić myśli o niej, bo uwielbiam Terakowską. Obiecuję sobie, że w przyszłości (kiedy?? Nie wiem ;P) przeczytam ją z pewnością ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak narazie to czytałam tylko 1 cześc, ale chętnie i sięgnęłabym po dalsze cześci. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie nn :)
    [ pamietnik-czytania.blog.onet.pl ]

    przepraszam za spaaaam ! :>

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam i bardzo, bardzo mi się podobała. ;d I równiez na początku myslałam, ze książka będzie nieciekawa. Cóż, mylne stwierdzenie.
    Ale czemu ty tę powieść całą streściłaś, co? Powiedzmy, ze jej nie czytałam, a chciałam. I co mi pozostało? Znam całą fabułę, mogę już rozumieć o co w niej chodziło. Po jakiego grzyba? Zastanów się. ;<
    [magiaksiazek]

    OdpowiedzUsuń
  21. czy moze tu ktoś dać streszczenie tej ksiązki

    OdpowiedzUsuń
  22. błędy ortograficzne w streszczeniu!
    ale książka fajna, czytałam już

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...