Chciałam się zapytać czy pisanie recenzji filmów na moim blogu byłoby dobrym pomysłem. Wątpię też w to, że poradzę sobie z filmami, ale warto spróbować. A Wy co o tym myślicie? Widzę, że wiele osób to robi i wychodzi całkiem fajnie. W całym swoim życiu oglądałam wiele filmów, jednak nigdy nie pomyślałam, żeby pisać jakiekolwiek opinie czy tam też recenzje. Czasami może to być przydatne, ale sama nie potrafię podjąć decyzji.
Wyraźcie, proszę, własne zdanie na ten temat i ewentualnie skomentujcie ten pomysł. Byłabym bardzo wdzięczna.
Oczywiście książki nadal będą na pierwszym miejscu...
Oto przykładowa notka:
Tytuł: Ramona i Beezus
Tytuł oryginalny: Ramona and Beezus
reżyseria: Elizabeth Allen
scenariusz: Laurie Craig, Nick Pustay
premiera: 17 grudnia 2010, (Polska) 23 lipca 2010 (Świat)
produkcja: USA
gatunek: Familijny, Komedia
Opis: Ramona to dziewczynka o niezwykłej wyobraźni, pełna energii i mająca skłonność do pakowania się w kłopoty. Jest przy tym tak urocza i odważna, że udaje jej się nawet wyratować rodzinę z poważnych tarapatów.
Moja opinia: Niechcący kliknęłam w ikonkę z tym filmem, w tym samym momencie, co miałam wejść w zupełnie inną komedię. Chwilkę oglądnęłam, a później przełączyłam, jednak do tego filmu powróciłam.
W tym filmie występowała, między innymi, Selena Gomez, której nie jestem zresztą fanką, ale na szczęście to mnie od tego nie odciągnęło.
Film opowiada o zwariowanej i szalonej, zarazem, dziewczynce, której wyobraźnia nie sięga końca. Poprzez swoje pomysły ciągle wpada w kłopoty, ale na szczęście potafi się z nich wyplątać.
Film jest ekranizacją bestsellerowych książek dziecięcych Beverly Cleary, z którymi nie miałam okazji się spotkać, co, jak widzę, muszę nadrobić. Ta ekranizacja niewątpliwie zasługuje na miano filmu familijnego i także komedii.
Ten film polecam wszystkim. Niezależnie od wieku. Czasem, jak już mówiłam, drobne zmiany nie odniosą negatywnego skutku. Przeznaczenie, troszkę więcej niż godzinę i pół, na obejrzenie go, nie będzie grzechem.
Wiele osób mówi "nie samą książką człowiek żyje". I ja się z tym zgadzam. Ale także nie samym filmem, gdyż co za dużo to niezdrowo.
Podsumowując film godny obejrzenia. Warto czasami po ciężkim dniu usiąść na kanapę z popcornem i oglądnąć jakiś film; w tym przypadku komedię. Czas ten na sto proent nie będzie czasem straconym.