Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Maureen Johnson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Maureen Johnson. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 2 sierpnia 2011
[90] Cassandra Clare, Klaudia Gray, Libba Bray, Maureen Johnson, Sahar Mlynowski - Wakacje z piekła
Tytuł: Wakacje z piekła
Tytuł oryginału: Vacations from Hell
Autor: Cassandra Clare, Klaudia Gray, Libba Bray, Maureen Johnson, Sahar Mlynowski
Wydawca: AMBER
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 1 czerwca 2010
Liczba stron: 304
ISBN-13: 978-83-241-3682-7
Oprawa: miękka
Wymiary: 130 × 205 mm
Opis: Wakacje z piekła
Luksusowy statek, willa na Jamajce, francuskie miasteczko, malownicza wioska w Karpatach mogą okazać się przerażająca pułapka dla dziewczyn, które marzyły o ekscytującej wakacyjnej przygodzie. Bo podczas tych wakacji zgubiony bagaż to tylko drobna niedogodność w porównaniu z tym, co knuje zazdrosna czarownica. Poparzenie słoneczne jest bolesne, ale nie trwa tak długo jak rzucona klątwa czy ukąszenie wampira, a nudne towarzystwo nie jest tak straszne jak opowiadanie, które zmienia słuchacza w...
Lecz miłość kwitnie nawet w najbardziej upiornych okolicznościach…
Moja opinia: Chodząc między księgarnianymi półkami myślałam tylko o jednym. Znaleźć jakąś sensowną i koniecznie ambitną powieść. Jednak mimo moich dobrych chęci, zatrzymałam się przy książce o fioletowej okładce i widniejącym w środku kwiatku o tym samym kolorze. Mówiła tylko: "Weź mnie! Proszę, weź mnie i przeczytaj!". Co miałam bezradna zrobić, jak to dzieło rozbrajało mnie "wzrokiem"? A że asertywność, a raczej odmawianie nie leży w mojej naturze, to cóż... Kupiłam ją.
Niemniej jednak do "Wakacji z piekła" podeszłam dość sceptycznie. Czego można się w końcu spodziewać po pracy zbiorowej? Niczego wielkiego. I muszę stwierdzić, iż bardzo dobrze zrobiłam, gdyż moje rozczarowanie nie było takie wielkie, niż gdybym podeszła do tego z wielkim zapałem.
"Wakacje z piekła" to książka, która dzieli się na pięć części. Każda jest autorstwem poszczególnych autorek. Pierwszą stworzyła Sarah Mlynowski - nieznana zapewne nikomu autorka, takich książek, jak "Milkrun". Nie zostały one jednak wydane w Polsce. Jedyne dzieło tej autorki, jakie możemy zdobyć w naszym kraju, to "Koktajl mleczny" lub opowiadanie "Łowy", znajdujące się w "Wakacjach z piekła".
"Łowy" to płytkie opowiadanie z pustymi bohaterkami. Są mało realistyczne; wydawać się może wręcz, że to roboty, a nie żywe dziewczyny. Kristin to nieśmiała dziewczyna, która nie ma odwagi zagadać do żadnego chłopaka. Natomiast Liz jest jej przeciwieństwem. Jest pewna siebie i nie boi się rozpocząć rozmowy z płcią przeciwną. Pewnego dnia wybierają się na podróż statkiem, gdzie szukają chłopaków "na jedną noc". Kiedy już ich znalazły, okazało się, iż to "na jedną noc" nie oznacza to, co rzeczywiście oznacza, lecz... A no właśnie. Tu jest ten pytajnik.
Drugie opowiadanie było ciut lepsze od poprzedniego. Cassandra Clare, autorka "Miasta kości", spisała się o wiele lepiej. Jej opowiadanie, które nazwane zostało "Domem Luster" opowiada o zakochanej na zabój w Evanie Violet. Okazuje się, że jej matka wychodzi za ojca Evana. Niestety wszystko nie jest, jak z bajki. Ojciec Evana bije swoją żonę i znęca się nad nią, a Evan dodatkowo zaczyna coraz częściej odwiedzać pewną sąsiadkę. Czy wyniknie z tego coś dobrego?
Claudia Gray zaś stworzyła coś mało oryginalnego, ale dodała do tego polepszającą nutkę."Nie lubię twojej dziewczyny" to opowiadanie o dwóch dziewczynach, które rywalizują ze sobą o pewnego chłopaka. Trochę pusta i głupia fabuła, jednak to opowiadanie idealnie nadaje się do tej antologii, gdyż koniec nie jest taki przewidywalny.
Najbardziej podobały mi się jednak dwa ostatnie opowiadania. Na pierwszym miejscu był "Dekret o podejrzanych" Maureen Johson. Dwie siostry wyjeżdżają na wakacje do Francji, gdzie zostają przekierowane, że tak powiem, na francuską prowincję. Tam najbliższy sąsiad jest kilka albo nawet kilkanaście metrów dalej. I do tego bardzo dziwny sąsiad, który szuka w swoim ogrodzie psa, a na własnym ciele ma ziemię. Czyżby go zakopał, a teraz szuka kości potrzebnych do zupy cebulowej, która już stoi na gazie? Na pewno nie. A co powiedzieć o dłoni jego żony, przechowywanej w ogródku? Deser po obiedzie? A najgorsza jest jednak historia, którą opowiedział dziewczynie. Co ta historia robi z człowiekiem i co się stało do jasnej ciasnej z jego żoną?
Ostatnie opowiadanie - "Nigdzie nie jest bezpiecznie" - pobija inne na głowę. Narratorem jest chłopak, który wraz z przyjaciółmi wyjeżdża na samodzielne wakacje. Muszą sobie radzić sami. Nawet wtedy, gdy trafiają do miasteczka, w którym kiedyś zawarto pakt z diabłem. Razem z przyjaciółmi obserwują niepokojące zachowanie mieszkańców tego miasteczka. Co im chodzi po głowie i o co chodzi z tą głową kozła i warkoczykami?
Jak już mówiłam, pierwsze trzy opowiadania były tak naprawdę beznadziejne, jednak dwa ostatnie można przeczytać spokojnie. Choć te dzieła nie są ambitną lekturą, to i tak je polecam. Przyznam, że z "Nigdzie nie jest bezpiecznie" powstałaby całkiem niezła książka, po którą sięgneliby wszyscy fani fantastyki i nie tylko. Muszę powiedzieć, iż mam za złe tej autorce (Libba Bray), że zamiast napisać czegoś innego i wykorzystać to opowiadanie do nowej książki, kazała (a raczej kazało - samo przez się) kupić albo wypożyczyć "Wakacje z piekła", tylko dla jej opowiadania.
Etykiety:
Cassandra Clare,
Klaudia Gray,
Libba Bray,
Maureen Johnson,
Sahar Mlynowski
niedziela, 20 lutego 2011
[38] Maureen Johnson - 13 małych błękitnych kopert
Autor: Maureen Johnson
Tytuł: 13 małych błękitnych kopert
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: Czerwiec 2007
ISBN: 978-83-237-8467-8
Liczba stron: 336
Wymiary:140 x 208 mm
Tytuł: 13 małych błękitnych kopert
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: Czerwiec 2007
ISBN: 978-83-237-8467-8
Liczba stron: 336
Wymiary:140 x 208 mm
Książka opowiada o Ginny Blackstone - siedemnastoletniej dziewczynie, która otrzymuje w spadku po swojej ciotce Peg, zmarłej na guza mózgu, trzynaście małych błękitnych kopert. Każda oznaczona jest numerkiem i wyróżnia się rysunkiem. Pierwsza zawiera 1000 dolarów, za które Virginia ma kupić bilet lotniczy do Londynu, jak napisane jest w liście dołączonym do pieniędzy. Będąc w samolocie główna bohaterka przypomina sobie o tym, iż boi się latać, jednak podekscytowanie zwycięża. Na miejscu otwiera drugą kopertę. Czytając uważnie list dochodzi do wniosku, że ma wypełnić zadanie, bo inaczej nie będzie mogła otworzyć kolejnej koperty. Drugi list nakazuje jej pójść w jedno miejsce. A mianowicie: Pennington Street 54 A. Jest to adres domu pewnego mężczyzny o imieniu Richard. Ginny dotarłszy do wyznaczonego miejsca, wchodzi do środka domu, gdzie Richard pokazuje jej dawny pokój ciotki Peg. Następnego dnia idzie ze znajomym Peg do jego pracy - domu handlowego "Harrods". Jednak wychodzi stamtąd, czując, że robi jej się niedobrze. Nazajutrz postanawia wypełnić kolejne zadanie z drugiego listu: zapytać, co kupiła u Richarda królowa. Dowiaduje się, że spodnie, co ma być numerem PIN do bankomatu. W trzecim liście pisze czarno na białym, że ma wypłacić z konta 500 funtów i podarować je artyście, który jej się spodoba. I takim oto sposobem trafia na Keitha. Wykupuje wszystkie bilety na spektakle z jego udziałem, rozmyślając później czy dobrze zrobiła. Po krótkim namyśle zdecydowała rozdać wszystkim bilety, jednak nie rozdały się jak świeże bułeczki. Bilety ciągle miała w ręku. W czwartym liście ciotka pisze, iż chciałaby, aby jej siostrzenica poznała Mari Adams, znaną malarkę. Tam, Mari, robi jej nietrwały tatuaż. W piątej kopercie znajdują się dwa listy. W pierwszym napisane jest, że ma dotrzeć do Hortensji, gdzie musi się zatrzymać, aby odpocząć, a potem zobaczyć na posągi westalek. Akcja rozgrywa się tym razem w Rzymie. Szósty list informuje ją, że musi zaprosić jakiegoś rzymianina na ciastko, co jest nie lada wyzwaniem, gdyż Ginny jest nieśmiałą dziewczyną. Wtem poznaje Beppe, który uchronił ją przed kradzieżą. Jednak okazuje się, że to jest niewłaściwy typ. W siódmym liście napisane jest, że warto zobaczyć Luwr. Ginny wypełnia to zadanie. W ósmym liście ciotka Peg w miły sposób rozkazuje jej, żeby znalazła kawiarnię, której wnętrze sama zaprojektowała i urządziła. Dziewiąty list nie zawiera dobrego zadania. Ma zwiedzić Rijksmuseum, najważniejsze muzeum w Amsterdamie, gdzie odszukać ma Pieta i spytać go o jeden z najwspanialszych obrazów na świecie - "straż nocną" Rembrandta. Jednak zadanie nie zostało wykonane do końca. W dziesiątym liście ciotka Peg pisze, aby od razu po przeczytaniu tego listu wsiadła do samolotu, lecącego do Kopenhagi i żeby napisała na dany e-mail informację o godzinie przylotu, a ktoś na pewno odbierze ją z lotniska, co okazało się prawdą. W tym miejscu poznaje fantastyczne osoby, z którymi wyrusza do Grecji, co jest następnym poleceniem, zadanym przez ciotkę Peg. Na plaży Korfu niestety traci swój plecak wraz z ostatnią kopertą, poprzez kradzież przez jakiegoś złodzieja. I bez żadnego grosza przy duszy wraca do Londynu, gdzie trafia dzięki Richardowi, który zapłacił za podróż. Tam odkrywa i dowiaduje się tego, co napisane było w trzynastym liście. Sprzedaje obrazy ciotki Peg na aukcji, dzięki czemu dostaje siedemdziesiąt tysięcy funtów. Ostatni list pisze ona, jednak nie wie, gdzie jest jego miejsce...
Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Oryginalny pomysł i styl pisania autorki wprost zachęcał do dalszego czytania. Żaden rozdział nie był przeze mnie omijany, gdyż nie zawierał w sobie zbędnych zdań. W ogóle pomysł, aby akcja rozgrywała się, nie w jednym, a w kliku miejscach, był strzałem w dziesiątkę. Przez to czytelnik się nie nudzi, lecz odtwarza sobie w wyobraźni opisane miejsca.
W gruncie rzeczy ta powieść pokazuje nam, że pieniądze nie są tyle warte, co najukochańsza osoba. Zapewne Ginny oddałaby cały swój nabytek, aby pożegnać się ze swoją ciotkę. Ona bardzo ją kochała, inaczej nie przeżyłaby tych wszystkich przygód.
W gruncie rzeczy ta powieść pokazuje nam, że pieniądze nie są tyle warte, co najukochańsza osoba. Zapewne Ginny oddałaby cały swój nabytek, aby pożegnać się ze swoją ciotkę. Ona bardzo ją kochała, inaczej nie przeżyłaby tych wszystkich przygód.
Autorka, poprzez Beppe'go, przypomina nam, że nowo poznanym ludziom nie ufa się w tym stopniu, aby zapraszać go do siebie albo pójść z nim do jego domu pod pretekstem poznania jego rodziny. Inaczej może stać się nam krzywda.
Ogólnie książka godna polecenia i warta ceny. Nie jest nudna, wręcz przeciwnie. Niesie ze sobą wiele przygód, tajemnic i zagadek. Ta książka jest niezwykła pod każdym względem. Opowiada ona o podroży, sztuce, miłości i dorastaniu. A co najważniejsze, nadaje się nie tylko dla nastolatków, ale i także dla fanatyków horrorów.
Ocena: 9/10
Subskrybuj:
Posty (Atom)