sobota, 12 listopada 2011

[92] L. J. Smith - Pamiętniki Wampirów "Przebudzenie"


Wydawnictwo: Amber
Tytuł oryginału: The Vampire Diaries: The Awakening
Data wydania: 24 Czerwiec 2008
ISBN: 9788324113097
Oprawa: miękka
Liczba stron: 216
Cena: 19,80
Tom cyklu: 1

Opis: Bliżej...
Przerażający miłosny trójkąt w przyprawiającej o dreszcz opowieści o dwóch wampirach i pięknej dziewczynie, której obaj pragną

Elena: piękna i popularna, może mieć każdego chłopaka.
Stefano: tajemniczy, pogrążony w mrocznej zadumie. Wydaje się jedynym chłopakiem odpornym na wdzięki Eleny. Jednak wkrótce będzie musiał ją chronić przed ponurą tajemnicą swej przeszłości i zrodzoną z niej koszmarną groźbą.
Damon: seksowny, niebezpieczny i opętany żądzą zemsty na Stefano - bracie, który go zdradził. Chce zdobyć Elenę i zrobi wszystko, żeby ją mieć.


Moja opinia: Lisa Jane Smith to amerykańska autorka książek głównie o tematyce fantastycznej. Najpopularniejsze są dwie serie: "Świat Nocy" i "Pamiętniki wampirow".

Postanowiłam wziąć się za tę drugą, a skłonił mnie do tego... serial, który mi się spodobał. A właściwie opinie o jednej postaci - tajemniczego i zabójczo przystojnego Demona o dość ciężkim i równocześnie wspaniałym charakterze.

"Przebudzenie" przedstawia życie ładnej, popularnej uczennicy pewnego liceum w małym miasteczku Fell's Church - Eleny. Poznajemy rownież jej przyjaciółki: niedoszłą czarownicę, Bonnie, Meredith, Caroline oraz jej bylego chłopka Matta - brata Caroline. Na początku roku szkolnego natrafia na równie seksownego i tajemniczego Stefana. Ten okazuje się jej wybawcą - kilkakrotnie ratuje ją z tarapatów. Zainteresowana nim dziewczyna postanawia odkryć jego przeszłość i stara się dowiedzieć, dlaczego jest taki, jaki jest. Przez swoją ciekawość dowiaduje się więcej, niż powinna.

Sięgnięcię po tę książkę było błędem. Bowiem musiałam przebrnąć przez całą jedną część, aby dowiedzieć się tylko tyle, że Stefan to tak samo, jak jego brat - Demon, wampir. Fabuła jest banalna. Niektórzy porównują te dzieła do sagi "Zmierzch". Nie widzę między tymi seriami podobienstwa, nie licząc tego, że opowiada o wampirach i także tego, że dwóch chlopaków ubiega się o względy pięknej dziewczyny. Poza tym "Przebudzenie" powstalo wcześniej, niż "Zmierzch".

Książki nie polecam. Oczywiście, jeśli nie ma się nic innego do czytania, zapewniam, że każdy prędzej czy później przez nią przebrnie. Może nawet coś mu się w tej książce spodoba pod warunkiem, że poprzednią przeczytaną książką nie była jakaś ambitna powieść. Wtedy "Pamiętniki wampirów" podwójnie stracą na wartości. Przy innych dziełach, wypada naprawdę słabo.

sobota, 1 października 2011

Powrót

Wróciłam już tydzień temu, ale pozwoliłam sobie jeszcze przez te dni przyzwyczaić się do rzeczywistości, że tak powiem. Ten miesiąc był ciężki, a następne będą jeszcze bardziej, więc nie wiem, co ile będę dodawała notki. Przez ostatni miesiąc przeczytałam tylko jedną książkę, nic nie napisałam... Więc jakość moich "recenzji" może się znacznie pogorszyć.
Przepraszam za wszelkie... problemy i prosiłabym, żebyście nie mieli mi tego wszystkiego za złe...

wtorek, 23 sierpnia 2011

[91] Claudia Gray - Wieczna Noc

Tytuł: Wieczna Noc
Autor: Gray Claudia
Wydawca: Amber
Numer wydania: I
Data premiery: 2010-05-11
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Ilość stron: 272
Tłumaczenie: Kowalska Agnieszka
Rok wydania: 2010
Forma: książka

Opis: W nowej szkole wszystko jest dziwne i niepokojące, a nowi koledzy chłodni i wyniośli. Szesnastoletnią Biankę dręczą co noc koszmary: w każdym śnie przedziera się przez las, uciekając przed czymś strasznym. I zawsze ratuje ją ten sam tajemniczy chłopak... Kiedy Bianka spotyka go na jawie, wie, że znalazła pisaną jej miłość. Ale ich pierwszy pocałunek obudzi w niej nieznane przerażające pragnienie i ujawni mroczny sekret, który może okazać się zabójczy - również dla rodzącego się uczucia...

Moja opinia: Nad kupnem tej książki zastanawiałam się kilka minut i pomimo tego, iż nie czytałam żadnej recenzji, wzięłam ją. Jednakże zanim sama przystąpiłam do czytania, pożyczyłam ją kilku koleżankom, żeby wiedzieć, jakie mogę jej postawić wymagania. Już po dwóch dniach dowiedziałam się, iż książka jest "spoko", a po tygodniu zostałam poinformowana, że "Wieczna Noc" jest dziwna. Przystąpiłam do niej więc z umiarkowanym dystansem.

Bianca idzie do nowej szkoły wręcz z duszą na ramieniu. Nie wie, co ma się spodziewać po "Wiecznej Nocy" i nie chce wiedzieć. Bowiem już pierwszego dnia ucieka do lasu... gdzie spotyka tajemniczego chłopaka! Od razu się w nim zakochuje i postanawia dla niego (a może przez niego?) wrócić do szkoły. Uczniowie nie są dla niej zbytnio wyrozumiali; nikt nie chce się z nią zaprzyjaźnić. Nawet TEN chłopak ją omija. Dopiero po czasie wszystko się ustatkowywuje. A Bianca staje się... prawdziwą... kobietą (?).

Książka nie była zła. Ani też powalająca. Postaci wykreowane przez autorkę, nie były jednakowe - to dobrze - jednak czegoś mi w nich brakowało. Niektóre dziewczyny...zbyt puste (jak na mój gust), co się tyczy także płci przeciwnej. Inni bohaterowie natomiast, wyróżniali się tylko tym... że nikt nie zwracał na nich uwagi i traktowano ich jak powietrze. Dopiero w większej połowie książki wszystko odwraca się do góry nogami. To, co nam wydawało się prawidłowe, było złe i na odwrót. A więc tu punkt kulminacyjny jest najważnejszy. Jednym może się to spodobać, drugim nie.

A jeśli chodzi o szkołę - może i była opisana "mrocznie", ale włos nie jeżył mi się na karku, jak dochodziłam do tych fragmentów. Wydaje mi się, iż autorka mogłaby w tej kwestii bardziej się postarać.

Ogólnie książka ciekawa i godna uwagi. Przyjemnie się ją czyta i nawet oziębła dyrektorka szkoły, przed którą uczniowie czują respekt, nie stoi temu na przeszkodzie.

_______________________________________________________
Przepraszam za jakość "recenzji", ale po prostu po tej długiej przerwie wszystko, jakby to powiedzieć - szlag trafiło. Próbowałam napisać coś na poziomie, ale to mi się nie udało. Obiecuję poprawę :) W październiku....

sobota, 20 sierpnia 2011

Powrót

Wróciłam... ale tylko na tydzień. Potem nie będzie mnie przez miesiąc, gdyż jadę w "pewne miejsce". Mam nadzieję, że będzie tam internet, choć to jest mało możliwe. Poza tym muszę się przyłożyć bardziej do nauki w przyszłym roku szkolnym (czyli już wkrótce), więc recenzje będą się pojawiać zapewne rzadziej. Ten tydzień przeznaczę na skomentowanie blogów i dodanie jednej, góra dwóch recenzji... Tyle tylko niestety możecie się spodziewać... A reszta w październiku.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...