wtorek, 3 maja 2011
[64] Dorota Terakowska - Poczwarka
Tytuł: Poczwarka
Autor: Dorota Terakowska
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Data wydania: Marzec 2007
ISBN: 978-83-08-04574-9
Liczna stron: 322
Wymiary: 120x200
Opis: Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. Ewa - poprzez instynktowne poświęcenie - uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata. Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka - niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności - zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości...
Moja opinia: "Poczwarka" opowiada o Adamie i Ewie, którzy ułożyli sobie większość własnego życia. Pewnego dnia z niecierpliwością czekali na swoje dziecko, które niebawem miało przyjśc na świat. Jednak nikt nie wiedział, że ono miało raz na zawsze zmienić bieg życia małżeństwa. Otóż dziecko urodziło się z zespołem Downa. Adam wszystkie winy zwalił na swoją żonę i jej rodzinę. Wmawiał jej, że to wszystko wywodzi się z jej genów. Wkótce jednak rozdrapuje stare rany, spogląda w tył, w przeszłość i przypomina sobie, iż miał brata z zespołem Downa, którego nade wszystko kochał, pomimo tej choroby. Przez to chce wszystko naprawić, ale już jest za późno. Myszka wybrała lepszy świat, gdzie może dosłowne tańczyć i czuć się lekka... jak piórko.
Opowieść ta jest wzruszająca i poruszy serca czytelników. Pomoże nam zrozumieć zarówno osoby z tą chorobą, jak ich krewnych, a raczej rodzinę. Uważam, że ta lektura powinna być obowiązkowo przeczytana przez każdego człowieka, mieszkającego na tym okrutnym, dla więkoszości, świecie. Ja śledziłam losy Myszki i jej rodziców, wręcz, z zaciekawieniem. Zastanawiałam się, co będzie dalej i czy Myszka przeżyje.
Jednak to początek z jednej strony był dla mnie zagadką, a z drugiej rzeczą oczywistą. Chodzi mi otóż o to, czy wezmą to dziecko do siebie i pokochają. Z tej drugiej strony: bez niej, Myszki, książka nie byłaby taka, jak zapowiadają, ale też mogłaby przecież zostać w tym szpitalu, a później ewentualnie ktoś by ją wziął i tak potoczyłyby się losy Marysi. A przecież mało ludzi chce wziąć pod swój dach chore dziecko.
Przyznam, że, gdybym nie przeczytała tej książki, też miałabym wątpliwości, ale dzięki tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, że takie dziecko różni się od nas tylko wyglądem zewnętrznym, ale wnętrze jest takie samo, czyli krócej mówiąc: to dziecko jest takie jak my, tylko potrzebuje opieki i przede wszystkim zrozumienia. Niestety dla niektórych jest to za trudne. To równocześnie tak mało i tak wiele.
Ogólnie książka jest godna uwagi. Nawet nie przez to, że porusza temat tej choroby, ale dlatego, że jest to piękna historia, pomimo tego, że fikcyjna, jak sądzę.
Ocena: 10/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna opinia,choć nie ma co się dziwić gdy cała książka jest wzruszająca. Jestem w trakcie czytania i bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOdrzuca mnie ta książka nie wiadomo dlaczego...
OdpowiedzUsuńZ twojego opisu wnioskuje, ze to piękna książka warta przeczytania. ;) Jeżeli kiedyś będę miała okazję zajrzę do niej, bo interesuje mnie jaki wybór wybrała matka tego dziecka ;) Today1.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńA co do moich recenzji, to ja po prostu mam mnóstwo czasu i dla tego piszę ich tyle xD Today1.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńTerakowska pisze świetne książki. 'Poczwarki' jeszcze nie czytałam, ale przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńZ opisu mogę wywnioskować tyle, że książka godna przeczytania. Wydaje mi się, że książka jest trochę na faktach, bo gdy dziecko rodzi się z problemami rodzice wzajemnie obarczają siebie winą i nie wiedzą, czy nie oddać dziecka. Cóż, taki już jest ten świat.
OdpowiedzUsuńMiałem małą styczność z tą książką, gdzieś w gimnazjum omawialiśmy fragment, w którym akcja jak mi się zdaję rozgrywała się w supermarkecie. Było takie coś?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że kiedyś uda mi sie przeczytać całość :)
Nigdy nie czytałam nic Terakowskiej, ale w najbliższym czasie zamierzam to zmienić. Czekają na mnie już dwie książki jej autorstwa. Tą dorzucę chyba do listy z nalepką "chcę przeczytać" :).
OdpowiedzUsuńCzytałam "Poczwarkę" i bardzo mi się podobała. Masz rację z tym, że ta książka powinna być obowiązkowa dla każdego człowieka, bo ma wspaniały przekaz, który pokazałby, że taka chora osoba ma swoje uczucia i wnętrzem nie różni się od nas niczym ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i polecam, książka zrobiła na mnie duże wrażenie
OdpowiedzUsuńmieliśmy fragmenty tej książki na filozofii i całkiem mnie zachęciły, mimo to, nie sięgnęłam. Teraz wiem, że powinnam :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale jakoś nie mam ochoty... Przynajmniej na razie
OdpowiedzUsuńRozumie Cię doskonale. Ja również wole książki młodzieżowe od tego rodzaju, który przedstawia Wirus xD Nie uzależniaj się zbytnio od tych filmów ;) Today1.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńPani Terakowska jest jedyną polską autorką, której książkę chętnie przeczytam jak tylko dam radę
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam nastroju na takie książki, ale kiedyś na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo może czytałaś Hobbita? Mnie osobiście twórczość Tolkiena nie zachwyca, co dziwi mnie, bo film bardzo mi się spodobał. Chodź, jak kiedyś sięgnęłam z powrotem do Władcy Pierścieni, to po latach zdałam sobie sprawę, że nawet to jest fajne. Teraz kiedy jestem starsza, będę musiała wrócić do tej książki. Może w wakacje... xD Today1.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam ochotę przeczytać "Poczwarkę" i w końcu zapoznać się z twórczością Terakowskiej.
OdpowiedzUsuńLubię czytać o takich historiach, zawsze coś w człowieku zostaje po takiej lekturze.
Z pewnością przeczytam. Jeszcze nie czytałam książki gdzie jest poruszany ten problem.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu myślę nad przeczytaniem jakiejś książki tej autorki i chyba właśnie tą jeśli tylko znajdę ją w bibliotece.
OdpowiedzUsuńKocham książki Terakowskiej, czego można się domyślić, widząc, jak często je czytam ;) Poczwarkę wkrótce też będę miała za sobą. Aż żałuję, bo jeszcze 2 książki i przeczytam wszystko, co pani Dorota napisała...
OdpowiedzUsuńParę dni temu ją wypożyczyłam i czeka na przeczytanie ; ) Terakowskiej jak do tej pory czytałam zaledwie jedną książkę - "Córka czarownic". Dodaję do obserwowanych ; )
OdpowiedzUsuńNie przepadam za polskimi pisarzami, ale ta historia wydaje się być ciekawa. Lubię życiowe książki.Pozdrawiam, Insane [a-thick-book]
OdpowiedzUsuńPamiętam, jedna z najbardziej wstrząsających książek jakie miałam okazję czytać
OdpowiedzUsuń